Jestem dla każdego. Nie zważając na nic. Czy szkoła, czy sprawdzian, czy goście, czy śpie czy poprostu jestem zajęta.
Egoizm ludzi mnie powala. A może to ja oczekuje wdzięczności?
Wyobraźcie sobie że mnie też jest czasem ciężki, źle. Dla was może i w błachy sposób, dla w ogromny.
Kto wtedy ze mną jest? Nikt.
Mimo że nie zawsze musze o tym mówić, dlaczego mi źle to poprostu chce wyjść na spacer, na papierosa, pogadać o głupotach.
Niestety kiedy nie jestem potrzebna to sie o mnie zapomina.
Jestem sama.