,,Przygody Kariny"
część 6
... Dziewczyny postanowiły, że zostaną już na zawsze na zimowo-letnim morzu, oceanie, jeziorze czy co kolwiek to było. Usiadły wpatrując się w błękitne niebo i przejżystą wodę, zamkneły oczy i marzyły, marzyły że to odnalezienie siebie i bezludna wyspa z plażą i magią była, jest i będzie ich marzeniem, które właśnie się spełniło. Dziewczyny spędziły na tej wyspie pełnej wyobraźnii około 6 lat, dokładnie to nie wiedziały bo nie miały nic. Nie musiały się uczyć, zarabiać ani wykonywać tego czego nie chciały, nie było tam rodziców i starszych uważających się za mądrzejszych. Przez ten czas jaki spędziły na wyspie polowały na zwierzęta, chodziły po drzewach i kąpały się w brudnym morzu, hahahaa a teraz to was wkręcił narrator, tak naprawdę kąpały się w przejrzystej, ciepłej od słońca, mineralnej wodzie, zbierały patyczki na ogniska ze zwalonych wcześniej drzew które opadły bo były już bardzo stare, a co do polowania to nic takiego nie było, zbierały zwierzęta z którymi żyły za pan brat. Jednak po upływie 11 lat, gdy powinny być już dorosłe, odmłodniały do czasów gdy miały 13/14 lat i znalazły się w swoich łóżeczkach w swoich domkach. Cała powieść o Przygodach Kariny opierała się więc na jej snach.
THE END