fota... stara, może nie jak świat, ale dosyc żeby mieć na niej czerwone pasma jeszcze:P
z bluzą w kostki, dla mojej zony:)
hehe, wspomnienia:)
byłem dzisiaj z Beti na mieście... a raczej W MIEŚCIE, bylismy u fryzjera (ja nic nie robiłem:P) i w studiu piercingu żeby popatrzyć na ceny...:P
hmmm, jakaś nowa zajawka?? nie sądzę.
[ Where are the hopes? Where are the dreams?
My Cinderella story scene. When do you think
they'll finally see ]
ktoś zarzuca mi że jestem fejkiem... chyba. Hmmmm, historia się powtarza, co??