Ostatnio Hidalgo będąc w boksie poczuł interesujący zapach i zrobił, jak to nazwałam "dziubek" ;). Jest coś takiego, jak metoda klikerowa i właśnie ją w tym przypadku zastosowałam ;). Zaklikałam wtedy i po chwili dostał plasterek marchewki. Później unosiłam mu lekko palcami wargę i mówiłam "dziubek" :P. Na początku klikałam kiedy sam ją lekko podnosił. Później dałam spokój i po jakimś czasie znów poczuł interesujący zapach, a ja ponownie zaklikałam, czego następstwem był plasterek marchewki. Od tamtej pory wystarczy słowo "dziubek", podniesienie wyżej ręki i czasem podrażnienie się palcami z jego wargą ;).