"Nie denerwował się pewnie dlatego,ze właściwie nic nie moglo sie zdarzyc,nic wiekszego nic smierc,bo przeciez zawsze chodzilo o smierc nigdy o życie.."
~extremalnedoznania moja ;*
ja tak się zastanawiam, jak ja z Tobą wytrzymam cały dzień w Warszawie :D
no nic, dam jakoś radę :D
wierzę w swoją cierpliwość :D
pzdr ;*