Włochy, Rzym 2008 .
nie mam siły pisać . a miałam tyle pomysłów . no ale cóż, byle do soboty . 5.30 żegnam warszawę, 13.20 witam władysławowo . < 3 a już w niedzielę impreza . : ) módlmy się tylko aby j. nie był przystojniejszy a brzydszy . wtedy wszystko będzie łatwiejsze . 26 dni, na naukę . uwierzyć w cuda ? nie, ja poprostu zaliczę sobie jeszcze raz tą klasę . ;'(
Romeo: Julio moja Julio
Julia: Jeszcze nie twoja, ja nie jestem taka pierwsza lepsza tirówa, się musisz o mnie postarać
Romeo: Niechce się starać .