Wiśniewski i ja o to nasz nussbeisser dla ubogich http://www28.speedyshare.com/e7nca/download/20131126-135333.jpg
Mam idelany zwiazek ja i MaDzialena zna mnie jak nikt inny tyle lat sie ze mna meczy, jestesmy rózne ale i tak sie mocno kochamy, lepszego czlowieka nie znam.
Tak sie strasznie zbierałam zeby dodac ten wpis zeby cos napisac i jakos poprostu nie mogłam nie wiem czemu. Dzisiaj było spokojnie, calkiem cicho i to tez mnie martwi. Moja wyobraznia sama sie ze mna droczy, tworzy mój własny inny swiat taki w którym jem z nim sniadanie, rozmawiamy do rana, ze caly swiat jest dla nas, ze nalezymy do siebie ale nie chodzi o kwestie posiadania. Ten inny swiat jest moim szczesciem kazdego dnia. Niie jest dobrze nie jest tez źle tylko serce czuje za mocno, myslałam ze skamnienieje a one jeszcze bardziej wszystko czuje i nie potrafie tego zrozumiec. Próbuje sobie pukładac wszystko ,nie umiem ale próbuje. Zycie nie jest sprawiedliwe bo zabiera nam wszystko co mamy i czesto nie mamy nic innego. Teraz naprawde nie mam nic, nauczyłam sie ze nie warto prosic o uwage jesli komus na tb zalezy to poprostu do cb przyjdzie. Ostatnio widziałam w oczach osoby która mnie kiedys kochałą w sumie to gdy na mnie patrzyła nic nie widziałam , były zimne jak lód i nie wiem czemu ale mi to wystarczyło. Wszyscy mi zarzucaja ze nja nie chce byc szczesliwa to nie jest tak, nikt nie wie co nosze na barkach nikt nie wie co mnie tak naprawde boli. Czesto w siebie watpie. Ludzie planuja zycie wiedza co bd robic za miesiac dwa za rok, a ja ? nie planuje bo wiem ze to nie ma sensu. Wszyscy sie czepiaja ze pije nie robie tego bo mi sie to podoba, robie to tylko dlatego zeby jakos zagłuszac puste wieczory, okropne mysli które sie za mna ciagna osttanio. Z tym szczesciem to okropna sprawa, mozna sie cieszyc z tego ze ma sie kochana osobe, ze zdrowia, z pracy z zycia a mnie to nie cieszy, nieuszczesliwia. wiecie kiedy bd najbardziej szczesliwa kiedy osoby wazne dla mnie uloza sobie wszystko i bd sie cieszyc zyciem poprostu spotka ich szczescie, ja wiem to dziwne ale tak strasznie zalezy mi na tym zeby byłi zadowoleni z zycia i dlatego ja poprostu czasem ustepuje kiedy widze ze ktos jest szczesliwy , tak ustepuje ale zawsze obserwuje i sie martwie ;) moje podejscie sie strasznie zmieniło, kazdy kto mnie kocha zawsze mnie zostawia i wiecie co nigdy wiecej do tego nie dopuszcze. Serce mi bije, bije dla paru osób i dla jednej w szczególnosci. Tesknota zabija najpierw serce a potem ciało. nigdy nie zycze wam tego zebyscie przezyli to co ja, ja nie mam łatwo nigdy nie miałam ale zawsze sobie radziłam, bo traktowalam to jako kary za moje błedy, ale co ja musialam zrobic złego ze aakurat musze to znosic, wszyscy mówia ze jestem silna, nie jestem, jak jestem sama sie rozpadam. Nic sie nie udaje, nawet jesli chce zaraz cos sie wali. Nie narzekam, przyjmuje wszystko , ale ile człowiek moze wytrzymac? Ja nie jestem bezduszna szczególnie teraz po tym co mnie spotkało, tak strasznie to czuje ze nie moge zyc normalnie, czuje sie jak dziecko ktoremu zabrano mame i nie wie co robic. Ktos mi powiedział ze wspomnienia mozna miec ale nie mozna nimi zyc a ja zyje.
59