Siemka...
Dzis mam urodziny ale jakos ten dzien nie rozni sie dla mnie niczym od pozostalych...:[zly]
Mam tylko jeszcze gorszy humor niz zawsze...
Moze w srode ide z Dawidkiem a zuzel...
Chociaz nie lubie to dla niego moge isc...
Nie chce mi sie pisac...
Wogole jeszcze ta pogoda...:[wsciekly]
Zyc nie umierac...:(:(
Pozdrowie jeszcze...
Mego Dawidka ( :(:(KC:[placze]:[placze] )
Goblinka1993 :*:*
Asie :*
Ewelinke ( 3maj sie kochanie jestesmy z Toba ) :*:(:(
Honie :*
Patrycje :[zakochany]:*
Marte :*
Sylwie :*:[zakochany]
Pauline :*
czy zycie jest az tak okrutne...
wiesz....
dzis czuje sie dziwnie...
jeszcze dziwniej niz zawsze?...
tak chyba jeszcze dziwniej...
ogarnia mnie coraz wieksza obojetnosc...
tak jakby nic sie nie liczylo jakby nic nie malo sensu...
nie obchodzi mnie to czy przechodzac przez jezdnie potraci mnie samochod czy nie...
nie obchodza mnie ludzie mijani na ulicy nawet gdzy krzywo sie spojza...
ale nie smuce sie...
czuje sie taka tylko obojetna...
jest mi po prostu wszystko obojetne...
nawet śmierc?...
tak nawet smierc...
to jest jeszcze gorsze niz cierpienie...
taka pustka w srodku jakby wcale mnie nie bylo...
tak jakbym czula sie duchem...
kiedys napisal mi pytanie: "nienawidzisz mnie az tak bardzo? "odpisalam tylko tyle:"pytasz czy cie nienawidze?...
hym...
niekiedy czuje ze tak"...
tylko ze teraz juz nie czuje nienawisci ani zalu smutku radosci czy zadowolenia...
czuje OBOJETNOSC....
to jest bardzo dziwne...
rano zawsze wstawalam z mysla o boze znow musze wstac...
a teraz nie...
teraz wstaje ide sie myc jem sniadanie ale wszystko to robie bez zapalu...
bez tego co kiedys napedzalo cale moje zycie...
ale czy to przez niego??...
nie chyba nie bo wtedy bym cierpiala a ja nie cierpie juz...
moze to ja sama tak zrobilam aby wlasnie juz nie doswiadczyc cierpienia...
nie wiem...
ale chodz ze mna pokaze Ci jak wygladal kiedys moj kazdy dzien...
wtedy bylo pieknie wtedy slonce sie usmiechalo...
wtedy...
hym...
tak wlasnie wtedy zylam naprawde...
ale to bylo wtedy juz nie dzis juz nie jutro...
ale chodz juz nie bede mowic o dzisiaj...
chodz...
pokaze ci wtedy....
:[placze]:(:(