photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Zapiski Szaleńca...
Dodane 3 SIERPNIA 2012 , exif
110
Dodano: 3 SIERPNIA 2012

Zapiski Szaleńca...

Nie wiem skąd się tutaj wziąłem. Przebywam tu teraz praktycznie sam. Nie chce widywać innych ludzi. A jest ich raptem... nawet nie liczyłem, ale skupili się w Centrum. Centrum - to dobrze powiedziane, bo tak naprawdę jest to centrum terenu, w którym przyszło mi/nam żyć. Płaski teren otoczony górami, z którego - co ważniejsze dla mnie - nie można się wydostać. Poprzez góry nie da się przejść. Nie chce o tym pisać, ale wielokrotnie usiłowałem samodzielnie to robić. Słyszałem, że inni także próbowali. Zatem zapytasz jak do tego doszło, że jestem w tym miejscu? Nie wiem! Nie umiem odpowiedzieć. Nic nie wiem! Rozpaczliwie próbowałem wszystkiego żeby się dowiedzieć. Kiedy byłem młodszy, rozpytywałem o to starszych ludzi. Ale przyszło zwątpienie w usłyszane historie oraz powody, dla których się tu znaleźliśmy. Przyszło również rozczarowanie samymi ludźmi. Oddając sprawiedliwość powiem, że w Centrum utrzymywano wersję, iż pierwsi mieszkańcy zostali sprowadzeni z nieba. Będąc chłopcem powtarzałem, że przylecieliśmy na żelaznych ptakach. Teraz wiem, że to samoloty, kierowane przez ludzi. Odnoszę wrażenie, że od tamtego czasu wiem więcej niż inni. Może dlatego mieszkam z dala od nich? To moja własna decyzja? A może pozostali nie chcą mnie znać? Podobno nazywają mnie "Stary Wariat".

 

Ciekawi Was, jak żyjemy? Według standardów ludzi spoza gór - skromnie... i szczęśliwie. To jest nasz dom. Tutaj umieramy i rodzimy się. Przy czym słowo "my" jest mi ohydne. Tak... tak żyją pozostali! Ale nie ja! Skąd mi wiadomo o ludziach spoza gór? Prosta sprawa. Różne przedmioty są nam dostarczane, zrzucane z samolotów... Wiecie... przede wszystkim jedzenie, woda, narzędzia... Po co oni to robią!? Nikt nie wie? Oprócz tego zrzucają nam książki...  Książek się już nie czyta.. Ja mam praktycznie wszystkie. Zbierałem je przez wieki.

 

W moim życiu zdarzyły się dwa momenty, które zadecydowały o tym, co uczynię już niedługo. Pierwszym było odnalezienie książek, w których czytałem o samolotach. Zawierały ich fotografie, przekroje i co ważne - rysunki techniczne. Wtedy pierwszy raz pomyślałem o ucieczce..

 

Drugi moment to katastrofa samolotu wysoko w górach. Nikt jej nie przeżył i nikt nie dostał się do wraku... oczywiście z wyjątkiem mnie. Zajęło to mnóstwo czasu ale udało mi się zdobyć silnik!!Wiele razy narażałem życie chodząc w góry i targając z nich małe części oraz te, które według mnie, po przestudiowaniu książek z samolotami, pozwoliłby, być może stworzyć co podobnego.

 

Skonstruowałem własny samolot. Dosyć pisania! Przecież nikt tego nie przeczyta. Nawet nie wiem czy to co piszę jest czytelne, bo Ci, których znam, mówią zupełnie inaczej niż... w książkach. Możliwe, że niedługo się przekonam co kryje się za górami, jaka jest prawda. Jeżeli mi się nie uda, niechaj rozbiję się o góry! Mam nadzieję że umrę wtedy, gdyż wszędzie będzie mi lepiej niż w więzieniu, w którym mieszkam od... wieków!

 

***

 

Z Kloacznej Góry, gdzie zostały umieszczone te przerażające istoty zwane ludźmi, rankiem roku 0100 wyleciał samolot, który został samodzielnie przez nich zbudowany. To powinno być ostrzeżeniem dla naszych władz, żeby odciąć się raz na zawsze od tej choroby Natury, co by już nigdy historia się nie powtórzyła.

 

Przypominamy, że Worki z Krwią, przegrały w ostatecznej bitwie z siłami Natury i Porządku. Prosimy Was raz jeszcze Drodzy Bracia i Siostry rządzący! Jeżeli nie chcecie ich unicestwić, niech przedstawiciele tego plugawego gatunku zostaną pozostawieni samym sobie.

 

Okazując nad nimi miłosierdzie prosimy:

Nie podsycajcie ich również nadziejami, że za górami z naszej kupy - gdzie żyją, jest inne życie. Raj utracony - jak podobno mawiali ci paskudziarze. Nie dostarczajcie im przedmiotów, dla nich cennych, a dla nas tak bezwartościowych. Nie bądźcie tacy, jakimi oni byli kiedyś!

 

Jedność w Insektach! Nasze to, Insekciego Rodu Życzenia!

 

Człowieka oraz szczątków jego maszyny nigdy nie szukano, choć wiadomo było gdzie się znajdowały. Po wielu latach... ostała się tylko kość wbita w ziemię - naszą Matkę!

 

 

www.facebook.com/starywujek000

Komentarze

~pawelyaho Insekty w Górach Gówna. Niesamowicie działa na wyobraźnię. Zdrowia!
21/02/2016 5:33:09

Informacje o starywujek


Inni zdjęcia: ** szarooka9325Nic chasienkaUrlop szarooka9325:) dorcia2700Feelings pamietnikpotwora1519 akcentovaSoczki i piwko. ezekh114:) tezawszezle;) virgo123Komnata grobowa bluebird11