- Znak wiedźmiński masz?
Nieznajomy znów sięgnął w rozcięcie kaftana, wygrzebał okrągły medalion na srebrnym łańcuszku. Na medalionie wyobrażony był łeb wilka z wyszczerzonymi kłami.
- Imię jakieś masz? Może być byle jakie, nie pytam z ciekawości, tylko dla ułatwienia rozmowy.
- Nazywam sie Geralt.
- Może być i Geralt. Z Rivii, jak wnoszę z wymowy?
- Z Rivii.
No! Długo trzeba było czekać na te wieści. Będzie nowa historia w wiedźmińskim świecie! Co to będzie dokładnie, jeszcze chyba nie wiadomo, ale i tak czekam niecierpliwie. Prawdopodobnie przeczytamy to za dwa lata.
... i niech żadna mamejasta ciota z cdprojrktu nie mówi, że to oni uczynili, że wiedźmin jest znany na świecie dzięki nim. Gdyby nie Sapkowski, to by te cioty wyżej wymienione grę mogliby robić, ale o psim gównie.
- Jaskier- westchnął wiedźmin, robiąc się naprawdę senny- Jesteś cynik, świntuch, kurwiarz i kłamca.I nic, uwierz mi, nic nie ma w tym skomplikowanego.