"Było już tak dobrze, mogło być tak pięknie,
Lecz sprawiłaś iż znajduję się w umysłowym piekle
Nasz dzień był tak blisko, odliczałem niecierpliwie
Nagle wszystko prysło, niewiem dlaczego właściwie.
Dni dzieliły nas od, spotkania naszych spojrzeń
Do mety wyścigu serc, zostało pare okrążeń.
Niewiem, co było przyczyną,
Byłaś idealną dziewczyną,
Zapijać swych smutków napewno nie będę
Bo alkochol w takich sprawach już okazał się błędem.
Życie gna pędem. Zmiana z dnia na dzień
Lecz przez długi czas, będę widział Twój cień.
Pytam znowu Boga, czemu ja?
Dlaczego nie poczekał na wymiane naszych zdań.
Ciężko jest się z tym pogodzić mi
Mogło być tyle pięknych wspólnych dni.
Wszystko z hukiem się rozniosło
Tylko które z nas więcej ran odniosło?
Każde w swoją stronę idzie, Ja tego nie zniose
Prośby Twe z bólem wykonuję... prosze."
Takie no... bez komentarza prosze.
Siema.