Rozumiem doskonale do czego służy fotoblo. Portal pozwalający użytkownikom dzielić się swoimi pięknymi zdjęciami oraz słitfociami. Ale ja? Nigdy nie miałem dobrych zdjęć. Uznałem, że ten dziwny wytwór będzie służył mi dla czegoś innego. Tak jak już kiedyś tam naskrobałem, że chcę wylać.. blah, blah, blah...
Musze wstać za dwie godziny.. Mam zabieg. Dziwnie się pisze o czymś równie błahym. Jejku, no. Złamałem palca i będą do chirurgicznie składać. Przecież to nic. Ludzie mają tak nieposkromione, tak wielkie i mordercze problemy z własnym zdrowiem, że mój palec, to problem niczym ...palec(?). Dawno nie byłem w szpitalu. Nie wiem co mam o tym myśleć. Bać się, przeżywać? Może będzie lepiej, jak po prostu założę, że niech ten dzień minie, a ja będę miał prostego paluszka.
Dawno nie oglądałem dobrego filmu. Ostatnim był Double 0 Seven. Pisałem kiedyś o nim, tak?
Taka mało spójna ta notatka, mało wyrazista i bez jakiegokolwiek pazura. Taka pozaiczna, wypluta. To wina tego, że naprawdę chce mi się spać, ale jak nie chcę się obudzić z myślą 'jupijejeejejejje, za pare chodzin będą mnie kroić. juhu. może upiekę tort!' hy?! wiem, przesadzam, wyolbrzymiam, roztrząsam. Taki już jestem. Myślę. wiem, wiem, niepopolarny pogląd. Cóż ja zrobie, taki już jestem. Cholera, przeczytałem znakomity opis swojego imienia. Nie wiem, czy aż tak się podatny stałem (dorosłe dziecko we mgle?) Właśnie spostrzegłszy książkę zdałem sobie sprawę, iż muszę ją przeczytać do soboty rana. Orwell. '84. Źle? Zbyt ambitnie? Chciałem przeczytać tyle książek. Tyle filmów obejrzeć. Mam pierwszy raz poczucie, że przeleżane wakacje to zmarnowane wakacje #hastahisąstraszniehipsterskiealeniemampojeciaczemujelubie, ergo - #dojrzewanie ? Dzisiaj był ambiwalntny dzień. Ni to wesoły, ni to dziwnie i przejmująco uświadamiający. Broda mnie swędzi, Czas się ogolić. Wieczorem. Po zabiegu. Jeśli umrę, chcę żeby mnie pochowali z brodą. Straszne głupoty plotę. Chyba czas najwyższy powiedzieć.. Do widzenia :) Jeśli będe żył, to napiszę. Buenos dias, Buenos Aires!