Póki co praca,praca,praca...Siedem dni w tygodniu , od 7 do 19 ...padam na ryj..ale trzeba dać rade ,bo to tylko do końca sezonu czeresniowego. Konie narazie stoja bo pogoda do dupy.Jest tak mokro,że nawet nie ma jak wsiąść ..Raz udało nam sie wyskoczyć w teren , co było niezbyt przyjemne z początku, gdyz kobyły (Damulka i Alabama) były nie do ogarnięcia. W galopie chciały nas pozabijać ,Alabama chciała mi wyrwac ręce...
W stajni małe przemeblowanie Alicja stoi tam gdzie Damulka , Damulka tam gdzie Alabama , Alabama tam gdzie Macavi a Macavi tam gdzie Alicja :) Jak narazie zmiana ta wyszła na dobre :)
Zdjecie stare :)
Konie na sprzedaż :