Wczoraj ta mała paskuda przeciorała mnie prawie po całej duzej łące :) Na poczatku na lewo chodziła bardzo fajnie ,wszystko na spokojnie . Później na prawo stępo - kłus równiez ok ale jak zaczeła galopować to już koniec. Nie mogłam jej ogarnąć tak sie rozpędziła. Naszarpałyśmy się aż panna w końcu odpusciła i przeszła do kłusa :D Szanowny pan Andrzej zamiast się tak przyglądac mógł sie ruszyc a nie pózniej tylko jakies głupie komentarze...
Przed młoda wziełam Alicje . Kobylinka chodziła bardzo fajnie. Luzniutka taka była, ładnie odpuszczała. Nawet w miare skupiona jak na fakt , że nie chodziła prawie miesiac. W galopie na prawo co jest jej słaba strona brykneła tylko 2 razy ;p Naprawde jezdziło mi sie super !!! :D Jestem z niej mega zadowolona :)))
Na koniec Alabama :P Pojezdzilysmy sobie wczoraj na gumach :) Kobyłka nadal była pełna energii co u niej jest bardzo dziwne ;p Zdecydowanie lepiej niz dzien wczesniej . Nadal nie chciała odpuscic i w klusie zadzierała głowe . Galop znowu szalony ;p Ale juz bez brykania . Pod koniec juz sie ogarneła i było całkiem całkiem :)
A
R
K
M