Dzisiaj tata jeździł.
Blazy od wodzy szybko się goją, więc może jutro będzie moja kolej ;p
Wczorajsze 4h hipoterapii rozchodziły moje zakwasy x)
Ale pojechałabym już w teren..
Jest też pomysł na nowy projekt z kucykami ale jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie ^^
A tym czasem spadam do pisania pracy, która miała być oddana 2 tygodnie temu B)
-----------------------------
Edit:
Jutro jeżdżę o 8 i przyjedzie właścicielka siwka zobaczyć jak chłopak chodzi :)
A z wiadomości przecudnych to mamy Parysa do 23 czerwca bo właściciel wyjechał nad morze *__*
Więc pojutrze idziemy w teren <3