dziś na wieczór trochę uzewnętrznienia się.
tak więc Depechy zagrali 2 koncerty. nie jestem gigantyczna fanka, i nawet nie marzyłam, żeby pojechac na ten koncert. aczkolwiek w liceum byłam tak zdeterminowana, że żeby być na koncercie w Pl dałabym sobie rękę odciąć. życie.
dziś jest rock in arena. czyli dawniej rock arena i ta nazwa mi bardziej pasuje :)
a jutro gra uwielbiany immanu el. i nie bedzie mnie, mimo tego że początkowo byłam przekonana na 100% że będę. trudno. mój wybór.
zakochana w pg.lost
zdegradowałam nk, w kolejce stoi da i do końca ms. załozony nowy bs.
igrzyska w Kanadzie rozpoczęły się, piekna ceremonia.
chciałabym pojechać gdzies na koło podbiegunowe północne, Skandynawia, Kanada/Alaska, Syberia. gdziekolwiek.
ksiązka od Aliny ratuje życie przez zabicie nudy.
i mam depresję twórczo-egzystenjalną.
a tym, którzy obchodza jutro dzień murarza życzę pomyślności w remontach.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika sskakanka.