Brother na sankach..
Z wczoraj.
Madzia robiła za zaprzęg do sanek.. ale fajnie było..
Wogóle to mam śnieg na wysokości parapetów ..
I coo? Giit.
Chwilowe spoczywanie w domu.. z wyłączonym telefonem..
Jak się wkońcu wyśpie.. to zaczne gdzieś biegać..
I naciesze bratem .. Bo chwilowo czuje nienasycenie tym małym osobnikiem.. który w tej chwili usiłuje skasować mi notke..