Nie wytrzymam znów śnieg ;/
Gdzie jest wiosna?
Rano poszłam do dzieciaczków mych :** Za którymi tak bardzo się stęskniłam
Koktajl z Sylwią zawsze udany i te nasze rozmowy :) bezcenne :D
Czekaliśmy na autobus gdy do nas doszedł Wojtek... No i
dowiedzieliśmy się że bocian nas nie przyniósł do tego domu co miał <hihihi> :D ta pani musiała sobie pomyśleć :P
Teraz domek :)
Później wybywam
na twarzy uśmiech, a w sercu bol to najtrudniejsze z życiowych ról