po prostu brak mi juz slow
tak po prostu z braku tchu
gdzie nie spojrze...falsz
znow wracaja wspopmnienia
znow czuje w duszy pewien szal
czuje smutek znow ten zal
znow czuje lez smak
juz nic nie zmienie wiem
ale czy to wszystko kiedy kolwiek zmieni sie??
wspomnienia?? osoby??
tak bardzo chcialbym zaczac wszystko od nowa...
tak bardzo widze was i widze falsz dookola
znow ten smutek .... i znow kolejna lza
po mym policzku splywa...
od lat slysze tylko jedne slowa...
nie przejmuj sie podazaj dalej swa droga...
ale jak tu sie nie przejmowac
gdy ludzie wciaz cie dobijaja
swymi slowami cie zabijaaja...
to mnie przeraza nie umiem tego opanowac
potrafie tylko szlochac ...
tylko to mi pozostalo...
w zasadzie to reszta sie nie liczy ...
duzo czasem gadam wiem...
ale jestem soba i nie zniemie sie...
Pare lat temu ktos wrobil mnie w cos
co do tej pory odczywam na swej skorze
o niczym nie wiedzialem
jednak cale me zycie przy tym stracilem
nie chce tak
nie chce by znow sie to odzywalo
mama juz dosc
juz wtedy mialem ... myslalem ze umiem z tym zyc
mylilem sie... tylko maska i jazda takie bylo motto
czasem ktos przypadkiem zauwazyl ze cos jest nie tak ze mna
ale zawsze wykrecalem sie ze mam juz taka osobowosc...
dzis smialo moge wam powiedziec...
ze mam gleboka "depreche"...
ktora ciezko mi jest wyleczyc...
i z ktora walcze od paru lat...
wybaczcie mi te slowa... i nie pytajcie o nic wiecej
nie odpowiem wam juz na nic
ktos spyta po co to w ogole pisze....
od zawsze pisalem ... to pomagalo mi sie uwolnic od bolu...
wszystko na kartke przelewam ....
teraz mnie cos natchnelo....
bo znow sie czegos dowiedzialem
plotka goni plotke a lata nic nie zmieniaja
to ja jestem tym najgorszym i mi mozna wszystko zarzucic
to ja jestem tym ktoremu nie mozna ufac z ktorym nie da sie przyjaznic...
od prawie 3 lat zaczalem sie udzielac na miescie... poznalem ludzi
ktorzy nigdy o mnie nie slyszeli.. to bylo piekne
ze mnie sluchali ze sie do mnei smiali...
tego nie da sie opisac co wtedy i nadal czuje...
jednak i z czasem tez oni sie dowiaduja o plotkach i rowniesz sie odwracaja...
czasami nawet najblizsi...
dlatego wspominam tu o falszu....
mam juz dosc tyle wam powiem...
pewnie i tak malo to was obchodzi..
nie szukam wspolczucia...
szukam jednak prawdziwych przyjaciol...
nie tylko na impreze i do piwka...
ale wy tego NIGDY nie zrozumiecie!!!
bo wy juz dawno to osiagneliscie!!!!
nara
Uciec daleko w swiat by wszyscy z chwila ucieczki o tobie zapomnieli
"spox"