Za każdym razem jak widzę tę fotę, to przypomina mi się moja mina zażenowania, bezradności i poddania w tamtym momencie XD
Sylwester przerósł moje najśmielsze oczekiwania, był zdecydowanie najlepszym w moim życiu, do tego sama go zorganizowałam! Nigdy tak świetnie się nie bawiłam, nie zaliczyłam tylu siniaków i nie miałam takich zakwasów. Dziękuję Karolajn i Maćkowi za bycie moimi towarzyszami imprezy, chociaż chyba nie było osoby z którą nie spędziłam ani chwili. Bitwa z Karolajn(wygrana oczywiście<3), tańce na stole, ruletka, północ i wiele innych wbrew pozorom zostaną na długo w mojej pamięci :D Cieszę się, że tak super to wypaliło, że wszystkim tak bardzo się podobało. No i Białemu też dziękuję! Za ściąganie mnie z tego stołu, pilnowanie drzwi od pokoju, a rano sprzątanie i wspólne kacowanie :D
Ten rok zaczełam od dwóch postanowień:
Po pierwszę będę sama decydować o tym co się dzieje w moim życiu i nigdy więcej nie pozwolę by ktoś inny ingerował w to co robię.
Po drugie włożę całą siebie, całe swoje serce w to, na co tak sobie zapracowałam, a w zasadzie zapracowaliśmy- aby moje szczęście trwało jak najdłużej.
Jeżeli cały rok będzie wyglądał tak jak do tej pory, to zdecydowanie będzie to rok marzeń i pragnień, które mam nadzieje uda mi się spełnić bez wyjątków.