''Pamiętniku,nie pisałam nic przez ponad 2 miesiące. Dziś mam pierwszy trening na leszczyńskim owalu.Nie wiem jak sobie poradzę,mam nadzieje że pójdzie mi dobrze.Przemek pisał do mnie dzwonił prosił o spotkanie,żeby pogadać..Poprostu nie potrafię z nim się spotkać po tym co się między nami stało.Wybaczyć mu?.Jedynymi osobami co przy mnie są to Nina,Piotr,Maciej i Alex.Z Piotrem co raz bardziej się ze Sobą przyjaźnimy,nic kończe już bo czekają na mnie aby wyruszyć na trening.''Zamknęła pamiętnik i zeszła na dół,po chwili poczuła wibracje w kieszeni od spodni,wyciagła telefon i odebrała połączenie
-Witam Joanno-zaśmiał się Piotr
-Witam Piotrze-wybuchła śmiechem dziewczyna
-Nie wiem czy wiesz-zaciął się-ale obecnie siedzę sobie z Alex,która zgodziła się być moją dziewczyną
-Z takim terepem jak ty chce być?-zapytała
-Uważaj sobie co mówisz-zaśmiał się-Alex chce się do telefonu
-Dobra-powiedziała-Alex jesteś?
-Tak jestem,bedziesz dziś na treningu?-zapytała
-No będę,Alex jesteś u Piotra w domu?-zapytała niepewnie-odpowiedź tak lub nie
-Tak-powiedziała Alex-Piotra nie ma w pokoju poszedł do kuchni
-Ale zresztą Piotr wie,że nadal kocham Przemka-powiedziała dziewczyna
-Kochana,wy obydwoje siebie kochacie-powiedziała wzdychając-Musicie ze Sobą pogadać.
Dziewczyny pogadały jeszcze chwilę i Asia musiała kończyć bo jechała na trening.Motory były już w busie,Asia jechała swoim autem.Po 20 minutach była na miejscu,jej bus już tam był. W parkingu był już Grzesiu i Piotr,Przemka jeszcze nie było.Tata Asi z mechanikami przygotowali motor a Asia poszła ubrać kevlar.
***2 godziny później***
-Czy ty kurwa idioto jesteś poważny?-krzyczała na cały parking dziewczyna-jesteś tak pojebany ze to masakra,widziałeś ze tam pojadę to musiałeś mi podjechać
-Skończyłaś?-powiedział Przemek-Złość piękności szkodzi-zaśmiał się
-Jesteś pojebany-powiedziała-a jak bym zle upadła i złamała obojczyk lub rękę?pomyślałeś o tym?
-Dobra skoncz,nic ci nie jest więc się nie spinaj
-Jaki z Ciebie pojebany człwoiek jest-wtrącił się Piotr
Dziewczyna po całej aferze z Przemkiem poszła się przebrać,w drodze powrotnej do parkingu przez przypadek wleciała na blondynkę która uśmiechła się do Asi.
-Asia,poczekaj-zawołała dziewczyna
-Co jest?-zapytala ze zdziweniem
-Słuchaj,jesteś zwykłą szmatą,która poleciała na Przemka-zaśmiała się
-Aha-odpowiedziała z łzami i oczach Asia i ruszyła do parkingu.
Wszyscy patrzeli ze zdziwieniem na Asie,co jej się stało.Asia wsiadła do swoejgo auta i ruszyła do domu. Z parkingu wyjechała z piskiem opon.Jechała z małą prędkością wszystko ją przerastało.Przemek i ta blondynka.Nie umiała sobie z tym poradzić. W pewnym momencie wjechała w nią ciężarówka która jechała z nad przeciwka. Dziewczyna uderzyła głową o szybę. I zemdlała.
***Oczami Przemka***
Przyjechałem do domu,rozpakował rzeczy i poszedłem do swojego pokoju.Po chwili zadzwonił do mnie Maciej,nie rozmawiałem z nim od czasu imprezy.Straciłem dwie ważne osoby.Macieja-najlepszego przyjaciela,oraz Asie-dziewczynę którą kocham a straciłem ją przez głupotę.
-Halo-odebralem
-Asia jest w szpitalu-w tej chwili serce mi stanęło
-Ale to jest Twoja laska-mówiłem w nerwach
-Czy ty Przemek jesteś głupi-zapytał-Ona udwała,nie jestem z nią,ona jest dla mnie jak siostra. Ona Cię kocha!Rozumiesz to?
-Jadę do szpitala-rozłączyłem się i wybiegłem z pokoju.Wpadłem tylko do pokoju Piotra powiedziałem mu wszystko i ruszyliśmy do szpitala.Nie prowadziłem,nie mogłem,cały czas myślałem o Asi,ręce mi całe drżały.Dojechaliśmy do szpitala,Piotr zaparkował a ja wybiegłem z samochodu.Wbiegłem na sale w której znajdowała się Asia, byli tam rodzice Asi i Nina. Podeszłem do Niny i ją przytuliłem.Przez szybę widziałem poobijaną Asie,wyglądała strasznie,bandaż na głowie,cała sina. Po chwili dołączył do nas Piotr.Chłopak na widok Asi rozpłakał się,przytuliłem go.Przyjaźnił się z Asią.Wyszedł lekarz,najpierw podszedł do rodziców Asi a oni do nas.
-Asia jest w cięzkim stanie-powiedziała Asi mama w płaczuł
-Nie wierze w to to sen-powiedział Piotr
Po tych słowach odeszłem na bok i jak małe dziecko się rozpłakałem.Przyszła do mnie Nina
-Nie,płacz-przytuliła mnie
-Nina,to przezemnie-powiedziałem-Gdyby nie ten zakład by było wszystko dobrze
-Przemek ona Cię nadal kocha-powiedziała Nina-Musmy w to uwierzyć,że ona wyjdzie z tego
-Ona wyjdzie z tego prawda?-zapytał rozczęsniony Piotr
-Wyjdzie-przytuliła mnie mama Asi
***2 dni później***
Asia jest w nadal w śpiączce.Codziennie do niej chodzę,przepraszam ją,mówie do niej ciągle.Gdy szłem do szpitala,zadzowniła do mnie Nina
-Przemek-mówiła radośnie dziewczyna-Asia się wybudziła,ale jest osłabiona
-Jezu!-zawołał radośnie Przemek-Zaraz będę
Przez całą drogę szłem radośnie.Zadzwoniłem jeszcze do Macieja który był w drodze do Leszna.Doszłem do szpitala.Na korytarzu był Już Piotr z Alex,Nina i rodzice Asi..
***Oczami Asi***
-Gdzie ja jestem?-zapytałam pielegniarki która stała obok mnie
-Witam,Asia miałaś wypadek,grożny wypadek-powiedziała
-Proszę Pani,jest może na korytarzu taki chłopak w okularach?-zapytała Asia
-Tak jest-wyjrzała przez drzwi-Zawołać go?
-Nie,niech pani poprosi tu moich rodziców-do pokoju weszli rodzice,
Wycałowali Asie i rozmawiali z nią przez godzinę.
-Mamo,chce pogadać z Przemkiem-powiedzieła dziewczyna-zawołasz go?
-To my wyjdziemy a Przemek tu wejdzie-postanowili rodzice i wyszli z sali.
-Cześć-powiedział podając bukiet róż-to wszystko moja wina,gdyby nie ten cholerny zakład,byś tu nie leżała.
-Przemek,ja Cię okłamałam z tym że jestem z Maciejem i z tym wszystkim co powiedziałam Ci wtedy w klubie-powiedziała Asia
-Ja się w Tobię tak naprawdę zakochałem,chciałem ten zakład aby już nie był ważny tylko ta blondynka Ania uparła się że Ci to powie,dlatego się upiłem.Boło mnie to cholernie ze Cie zraniłem.
-Mnie też to bolało.-powiedziała smutno
JAK MYŚLICIE ASIA WYBACZY PRZEMKOWI???