Próbowała zrozumieć swoją patologiczną potrzebę miłości i to, że jednocześnie tak wytrwale ją odrzuca.
Jak mogła łączyć w sobie te dwie różne skrajności?
Jak mogła dać sercu to czego potrzebowało, skoro ochraniała je wyjątkowo potężnym murem?'
oddycham gorszym powietrzem. wbrew tego co wyżej. nic mi się nie uśmiecha.