Mój zdolniacha, kwałek naszej pracy przy stępie h. :)
Mega pozytywny i wyczerpumacy dzień.
O 11 przyjechał Pan Grzegorz z Panią Dorotą świetni ludzie, pojeździli mi porzadnie mojego chłopa,
pięknie sie zachowywał, jestm dumna. Po jeździe stalismy i gadaliśmy o wszystkim , Milan opanierkował sie porządnie ale to nic jutro go wyczyszcze, potem ogarnełam całą stajnie wyzamiatałam wszystko, przyniosłam końskie pranie jak moja mama to zobaczy to mnie chyba zabije no ale:) Popołudniu wziełam jeszcze MIlana na pastwisko i pomęczyłam sztuczkami. Teraz szybka kompiel i jakiś film :)
Miłego wieczorku :*