Poniedziałek.

Mimo, że za oknami szaro- biało to jakoś  mi kolorowo.  Osttanio w coraz większym ułamku szczęscie mi sprzyja. Może to nie jest dokładnie to czego się spodziewałam, ale nic od razu nie ma.  W sobote był ślub, i wesele było. Zaskakująco !! Bo po primo świetnie się bawiłam, po uno zostałam rodziną z koleżanką z podstawówki, a po trio poznałam pewnych 'ktosiów' ;) Wybawiłam się kręcąc kiecką  na prawo i lewo i nawet cukerki wygrałam ! Zmieniając temat.

Dziś powrót do szkoły wszystkich uczniów. Hmm komentowac tu chyba za dużo nie trzeba Jeszcze wczoraj myślałam, ża fajnie bo już się troche w domu nudziłam, ale po 6 godzinach spędzonych w osrodku wychowawczo edukacyjnym definitywnie zmieniam zdanie. Wymęczyłam się jak głupia. A w środe zebranie, więc chodzić trzeba :(

Mam wyjebane na wszytsko, niech się dzieje co chce. Kupiłam to pieprzone mleczko, a że dawno nie jadłam i nie ejstem wprawiona tak się zasłodziłam, że aż zwrócic to szło. Lecz poziom moich hormonów szczęcia troche podskoczył do góry i teraz jestem na etapie: Mówi się trudno. Dziękuje;) Nie odchudzam się, przeklinam że az głupio i wcale nie spowarzniałam  jak inni by chcieli.

Niekocham ;)