Uwielbiam takie dni z Tobą moja M jak wczoraj.
I masz racje, że w tym całym naszym nieszczęsciu można juz tylko siąść i zacząć sie śmiać.
Codzienna walka z bólem, który towarzyszy mojej kamicy jest juz nie do zniesienia.
Z każdym dniem wydaje mi sie, że gorzej juz być nie może. I za każdym razem się mylę.
Co zrobic żeby nie bolało?
Albo żeby całkiem przeszło?
NIE MOGĘ JUŻ NIC ZROBIĆ.
Muszę z tym żyć.
A czy wy macie podobny problem z którym musicie sie borykać?
K.