czerwiec - zakończenie roku szkolnego, płakałam i żałowałam ale szybko mi minęło. kilka dni później jadę na obóz do Włoch. był beznadziejny, chciałam jak najszybciej wracać i nigdy nie spotkać tych osób które tam poznałam. umarła wtedy część mnie. uświadomiłam sobie w pewnym że jestem sama, przez bite dwa tygodnie nie gadałam z nikim i nie miałam się komu wyżalić. rozrywało mnie od środka. ale nic, wróciłam i znów było jak dawniej. lipiec - siódmego wróciłam z Włoch, kilka dni później pojechałam do Kul i poznałam kilka świetnych osób. lecz w międy czasie pan Sławomir zerwał z panią Olą dla pani Marty i wszystko się w tamtych sprawach posypało, ale wracając to z Kul odrazu jechałam na Węgry i był to już... sierpień - nic specjalnego się nie działo, zwykłe wakacje z rodzinką. zdrobiłam sobie tatuaż z henny, jeździłam na bananie. tuż po przyjeździe z Węgier pojechałam na wieś do Sokołowa. miało być fajnie, ale niestety kumpel Mateusz pojechał do Warszawy i nici z fotografowania z nim. dwudziestego dziewiątego mój piękny miał urodziny i oczywiście byłam wtedy już w Chorzowie. tego samego dnia kupiłam sobie za moje oszczędności mojego pięknego nikona. wrzesień - zaczyna się szkoła. nie było źle, wszyscy mnie raczej zaakceptowali. we wrześniu stało się też coś jeszcze, ale nie musicie o tym wiedzieć. nie dowiecie się. zaczyna się wtedy też moja obsesja lizaczkowa. Ola zaczyna szaleć za panem Dawidem który daje mokre buziaki (proszę, nie komentujcie tego! xd). zaczynam chodzić na koło wokalne. październik - pierwsza dyska szkolna i moje urodziny. całkiem udany miesiąc. (więcej informacji nie zanotowałam) listopad - był całkiem, pomijając wiele kłótni z Arturem. byłam w niemczech i zastanawiałam się nad moim życiem. no i na dobre mi to wyszło. miałam pewien sen i pamiętam go do dziś. jakby to było naprawdę. w ogóle miałam tam dziwne sny. poznaje Dawida i staje się dla mnie niczym brat. ale trochę później jakoś straciliśmy kontakt. grudzień - rok. rok z moim skarbem. to tak szybko minęło... występowałam w przedstawieniu i zajęliśmy I-sze miejsce. opłacało się. byłam też na wycieczce z pierwszą 'b'. wampiry zaczynają być moim nałogiem. i skończyła się szkoła i zaczęła się LABA! pochłonęłam 'zmierzch' i 'księżyc w nowiu'. i zaczął się nowy rok.
I TYLE! tak wyglądało moje życie w 2008r.