ornitologiczny ostatni dzień tischnera <3 to była chyba jedyna lekcja polskiego w liceum która mi się podobała <3
głęboka rozkmina nad kurami, ktore są tragiczne, bo zabijają je na rosół.
marti doprawiła wszystko tekstem że ptaki nie mają nóg. wyobrażanie sb kulających się gołębi z dżastą zawsze spoko ;D
okazuje się że nie każda kura jest dobrym bażantem ;3
taniec pingwina bez nóg też fajny <3
o! i na zakończenie popołudnia małe wyjaśnienie spraw ;3 zawsze wydawało mi się że dopełniacz liczby mnogiej od CHUJ to CHUJÓW a nie CHUJI ale matfiz chyba wie lepiej <3
i nie płakać mi tutaj bo nie ma o co ;) widzimy się w feriee! :D