Środa poprostu spoko. Nie ma to jak kurwa w taki deszcz iść do luna parku..
Przemokłem wtedy do suchej nitki i umierałem z zimna, ale cóż.
A potem oczywiście cały dzień w domu bo gdzie iść w taką pogodę?
Ale i tak kocham luna park chociaż wymokłem tam jak niewiem cooo...
Czwartek zajebisty poprostu.
Wyspa Słodowa i spoktałem sporo znajomych oraz poznałem nowych.
Nie ma to jak dzisiejszy dzień.A niedawno wróciłem od Zośki i oglądaliśmy film do 22, hehe
Ogólnie mówiąc zajebisty czwartek, ale jakoś dziwnie się czuję jak by w ogóle szkoła nie istniała..niewiem.. ?!
Jak narazie to nie mam żadnych planów na jutro chyba, że luna ale raczej nie będzie funduszy.
Więc ogólnie bieda. Tak się ciesze iż przeszła mi zamuła ponieważ mój dzień byłby do kitu.
Idziecie gdzieś jutro lub coś oprócz luna parku???