Mogę powiedzieć, że to był dobry weekend ale nie jeden z lepszych.
Ponieważ domówka u baseta była troche nie wypałem no ale cóż.
Tata wchodzący na strych i mówiący " ja nie palę w domu więc wy też", pozdro.
Ogólnie nie ma to jak siedzieć i pić jak starzy baseta są na dole <spoko>
Do tej pory żałuję, że nie poszedłem na epicki.
Bywa, myślałem, że będzie zajebista biba ale rodzice baseta musieli wrócić..
Sobota chujowa cały dzien przesiedziałem w domu w piżamie.
Jedyne co robiłem to uczyłem się geografi oraz siedziałem cały dzien na kompię.
'O jaki jestem rozpieprzony, rozpieprzony'
'Wąchałem plastikowe kwiaty wczoraj'
'Tak bardzo lubię czuć się chory, czuć się chory'
'O jaka jesteś rozpieprzona'
T.love-Potrzebuję wczoraj.
Niedziela naprawdę spoko a zapowiadała się źle.
Więc oczywiście uczing a o 17 Czeski <3.
Nienawidzę tej suki w dredach z pubu..
Muszę się jeszcze pouczyć i nawet do tej pory niewiem kiedy jest sprawdzian, jutro czy w środe..
Dobra więc trzeba jakoś przeżyć ten tydzień i znowu piątek <3