jeszcze PuszMUN-owe. wyglądam całkiem nieźle, aczkolwiek gorączka i katar wyraźnie dawały mi się jeszcze we znaki ;p
dziwnie. ekscytująco. przerażająco. z nadzieją. ze smutkiem. radośnie i z pełnią pozytywnej energii.
cała paleta emocji we mnie.
cos sie konczy a cos zaczyna. to beda inne wakacje. teoretycznie nic sie nie zmieni, ale jednak fakt ze wejde w doroslosc dziala na mnie motywujaco a zarazem troche dezorientujaco.
najbardziej chyba jednak nie moge uwierzyc, ze wczoraj przebieralam moje ukochane Barbie (wciaz je mam!) a dzisiaj zaczynam prawo jazdy ;)
it all happens too fast.