Witajcie kochani
Od kiedy rzuciłam pracę. strasznie się nudzę, dlatego też postanowiłam zabijać tą nudę na tym blogu. Ostatnio doskwiera mi brak motywacji do czegokolwiek i ledwo co zmuszam się do porannego a6w. Chłopak pracuje i wogóle... wszyscy coś robią ze swoim życiem, a ja od pewnego czasu potrafię tylko leżeć i użalać się nad swoim nędznym losem. Chwilami zastanawiam się, czy nie mam depresjii. Odnosę wrażenie, że to błędy przeszłości jeszcze mają na mnie takie działanie. Może czas skorzystać z porady specjalisty? Taki żarcik... raczej wątpię w ich metody wspomagające. Muzyka, to jedyne co jeszcze daje mi radość:)
Hm, tym czasem lecę na jakiś dłuższy spacer po mieście. Pewnie i tak wrócę do domu po 10 min, bo jest tak zimno że szok. A może piwko? ...