Oto skutki mojego czajenia się na Motylla!
Zamieściłam go bo coś mi przypomina.
Coś co do tej pory wywołuje u mnie motylki w brzuchu. Hehe :D
A mianowicie jest to D.Ś. Niedostępny D.Ś. Śnił mi się dzisiaj. I wzięło mnie tak na wspominanie. A to przecież tylko mały, zwykły leśny motylek. A przypomina coś tak... miłego ( deko przykrego). Ech... ilu ja rzeczy sobie nie daruje! Ilu rzeczy żałuje! Ile rzeczy mogłam zrobić... W wielu sprawach mogłam pomóc...
Aż mnie skręca w środku jak sobie pomyśle, że to już nie to samo... Że to już nie wróci... Ja pierdziele.
:(