No ja pierdziele...!
Głodna jestem. Mój jedyny, dzisiejszy posiłek opiera się na kanapkach z ogórkiem. A żeby było śmiesznie w domu zjadłam ketchup. Rzyganie na pół kilometra.
Mniejsza.
No wiosna. A ja muszę przy kompie zapierdzielać bo jakaś baba ma do mnie pretensje o brak drukarki...
No tak. To się nazywa szczęścieee.... :[smiech]
:[damyrade]
Idę cuś wszamać.