photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LIPCA 2013

Lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. Praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. Cola zmieniła się na wódkę, a rowery na samochody. Niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz kiedy 'zabezpieczyć się' znaczyło założenie kasku na głowę? Kiedy najgorszą rzeczą, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka było, że jesteś głupia. Kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na świecie, a mama była bohaterem? Twoim największymi wrogami było Twoje rodzeństwo? Kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej? Kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. Kiedy wkładanie krótkiej spódniczki, nie oznaczało, że jesteś suką. Jedynymi 'narkotykami' były lekarstwa na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą Twoja mama dodawała do zupy? Największy ból jaki czułaś to pieczenie zdartych łokci czy kolan. I kiedy pożegnania znaczyły tylko 'do zobaczenia jutro'

 

Przez chwilę, kiedy patrzę w twoje oczy, sama nie wiem co się ze mną dzieje. Uśmiech wkrada się na twarz, chociaż w tym momencie nie jest mi do śmiechu. To wtedy mam ochotę powiedzieć, jak bardzo jesteś dla mnie ważny i jak bardzo Cie potrzebuję.

 

Rok. Tyle Cię nie ma.. od tego czasu wiele się zmieniło, Pamiętasz? nienawidziłam hip hopu, wkurzałam się gdy zawsze mi puszczałeś te durne piosenki, a dzisiaj? Nie wyobrażam sobie bez nich dnia.. Kochałam w tobie to że byłeś tylko mój, a będąc przy Tobie nigdy nie czułam się tak jak teraz aż tak źle.

 

Stałam na jednej z ulic czytając tablicę ogłoszeń. w oczy wbiło mi się zdjęcie jakiejś dziewczyny z wielkim napisem " zaginęła " . nie znałam Jej, mimo to wtajemniczyłam się w Jej dane osobowe. chwilę później ktoś stanął za mną kładąc swoje dłonie na moich biodrach. poczułam Jego lekki zarost na swoim policzku i unoszący się dookoła Nas zapach. ' nie chciałbym żebyś Ty tak zaginęła, bo dłużej już nie dałbym rady ' . zaśmiałam się odwracając się w Jego stronę. ' jakoś teraz potrafiłeś sobie poradzić ' syknęłam spuszczając wzrok w dół. uniósł Mój podbródek ku górze, po czym rzucił krótkie ' ale Kocham Cię, mała ' . anielskim wzrokiem i rozweselonymi ustami zbliżyłam się do Niego przyciągając Go bliżej za skrawek bluzy. ' spierdalaj, ziomuś ' wyszeptałam , czując jakby życie wreszcie otworzyło przede mną nową kartę. 

 

Na serduszko w Jego opisie zareagowałam tylko niepowstrzymanym atakiem chorego rechotu. przepraszam, inaczej nie mogłam. nie po tym jak jeszcze jakiś czas temu, był we mnie nieziemsko zakochany. nie po tym jak oznajmił ostatnio, że przez najbliższy rok nie zamierza nikogo mieć.

 

Szkoda, że nie można wyprzytulać się na zapas. Potem w smutnej godzinie tęsknoty wykorzystać dodatkowe minuty uścisku.

 

Tak, bo widzisz, najlepsze rozwiązania znajduje się w okamgnieniu, bo one już są, wiszą w powietrzu, czekają na nas. wystarczy tylko po nie sięgnąć. to zawsze zależy od momentu, który akurat przeżywamy. zbyt długie rozmyślanie nad czymś może nam wszystko zepsuć.

 

 

Sprawiłeś, że nie mam apetytu. W nocy nie mogę spać, a za dnia nie potrafię się na niczym skupić. Sprawiłeś, że nie bardzo wiem, jak mam bez ciebie żyć. A Ty co? Ty zapomniałeś mi powiedzieć, żebym się nie wczuwała, bo to tylko zabawa. 

 

Kiedyś chodziłam z podniesioną głową. Wyprostowana.Później..odszedł.Straciłam parę centymetrów.Przyjaciele odeszli i znów zmalałam.Tego rodzaju upokorzenia sprawiają,że człowiek staje się mniejszy.Boję się,że się sparzę bo po kolejnej katastrofie będę chodzić na kolanach.

 

I kiedy go zobaczyłam wspomnienia i uczucia minęły, tym bardziej , że tak słodko się uśmiechał w moją 

stronę. Kiedyś oddała bym za ten uśmiech wszystko, bo go kochałam... 

 

Nie wracaj, nie pisz, nie dzwoń, nie patrz, nie żałuj - nie chcę Cię znać i to wszystko tylko dlatego, że tak fantastycznie zrobiłeś mnie w chuja, wiesz?

 

To nie szczęście jest najważniejsze. W życiu niejeden raz czujemy się nieszczęśliwi, czujemy ból, smutek, cierpimy. W życiu liczy się miłość - kochanie i bycie kochanym. Ucząc się miłości, przechodzimy przez fazę szczęścia, smutku i całą gamę innych uczuć.

 

Nie ogarniam tego fałszu, to staje się chore. Próbujesz się zmieniać, tylko szkoda, że na gorsze. Fałsz jest fałszem, Ty się bezczynnie poddajesz. Nic nie dociera, no to gadaj sobie dalej. Hej... Gdzie to zaufanie? Chyba go już nie zobaczę. Widzę tylko lęk i fałszywych twarzy masę. Większość ludzi nie rozumie co to znaczy przyjaźń... Pytasz czemu nie zaufam? Dobra nie zaczynaj.. Wiesz, po prostu nie ogarniam,no bo ile można... Teraz mam to w dupie i wierze, że sprostam... Hej, jak chcesz o mnie gadać, to gadaj - nie bronię, tylko nie rób tego wtedy,gdy ja stoję tuż za rogiem... Nie jestem idealna, bo ideałów nie ma. Też popełniam błędy, ale Ty za dużo ściemniasz, zaprzeczasz mi w oczy, a później mnie przepraszasz. Ja już nie ogarniam, dlatego odpadam.

 

Wyjąć kartę sim, złamać ją i wyrzucić. Wypisać się ze szkoły. Zerwać ze wszystkimi kontakt i uciec gdzieś, gdzie nikogo zwykle nie ma. Włożyć słuchawki w uszy, zapuścić ulubione bity i słuchać. Wsłuchiwać się w słowa genialnych twórców prześwietnej muzyki i wyciągać z tego wnioski, by powrócić za jakiś czas, z nowymi przemyśleniami, z czystym kontem.

 

prosto przed siebie .

 

ONA - nie zagada do niego , bo wyjdzie na idiotkę , której zależy na starszym od siebie draniu , On natomiast nie zagada do niej , bo uważa , że ktoś taki jak on nie ma u niej szans . Amen .

 

Boję się śmierci, bo jeśli nie ma nic po śmierci to chcę wykorzystać to życie co do reszty. Nie oszczędzam jak znowu coś zarobię, niestety, ale nie wydam tych pieniędzy w grobie. Piję, tracę zdrowie, chodzę do tych samych klubów, ale to czasem nie jest takie wyjątkowe. 

 

 

Komentarze

xnutkaxd To jest mega< 3
28/07/2013 13:26:42
soniakadusiaa Dzięki wielkie <3
28/07/2013 21:06:03