Każdy wers jest jak spowiedź, jeśli będę zmęczony,
proszę pozwól mi odejść, nie przemilczę niczego, chociaż by zabolało, ciągle idę na całość, ziomuś jeszcze ci mało?
I kiedy zaczyna nam naprawdę zależeć, jeden moment,
jeden gest, jedno słowo za dużo, może wszystko zniszczyć.
Czasem trudno jest zrozumieć fakt, jak głęboko w dupie mają nas ludzie
na których nam tak cholernie zależy.
Kiedy myślisz że już po wszystkim, zdaj sobie sprawę
że tak właściwie to dopiero ciężki początek.
Po prostu się skończyło coś co dużo było warte, to była miłość, która miała nieść prawdę. Tak jak te słowa, czyli "kocham Cię na zawsze"
Niech ten bas jak balsam koi ból przez moment,
jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec
Bez Ciebie jest mi o wiele lepiej, nie musze szukać prawdy w morzu cierpień.
Mogliśmy być, ale jednak zimna zmiana.
Kompletnie naiwnie zakochałem się od zaraz, nie mogłem się oprzeć,
myśli robiły hałas. Więc podszedłem i tak zaczął się dramat.
Zgasiła ostatniego papierosa, wzięła butelkę Kubusia do ręki,
zrobiła balona z miętowej gumy orbit i stwierdziła,
że przecież musi dać sobie radę.
Gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki ,
on zadzwonił i oznajmił jej , że chce spędzić z nią resztę swojego życia.
Wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem,
tej pieprzonej beznadziejności? Jak to jest,
gdy nawet kawa nie jest w stanie postawić Cię na nogi?
Nie. Więc, nie mów, że wiesz jak się czuję!
Poszła na balkon, stanęła na poręczy i zobaczyła tylko jak siedział przy kompie. Pomyślała, że życie jest do dupy i skoczyła.
Zostawiła tylko karteczkę z napisem : "powiedzcie MU, że go kochałam"
I obiecuje sobie , że w przyszłości zbuduje pomieszczenie
do którego będzie można wejść,wykrzyczeć swoje emocje i wyjść..
I nikt nie będzie tego słyszał
Dzisiaj całkiem naturalnie udawałam, że jest okej. Bez tuszu, podkładu i różu.
W ulubionej bluzie, czarnych jeansach i różowej bokserce,
a spinając włosy w myślach powtarzałam jedno. 'tylko się nie rozrycz idiotko"
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, a zrozumiesz,
jak znikome masz szanse zmienić innych.