Nasze drogi bardzo się rozeszły, za mocno. Z Twoim odejściem moje serce rozerwało się na pół, było źle, pojawiałeś się rzadko, zbyt rzadko, żebym sobie poradziła. U Ciebie nie było lepiej, każdy cal chęci do walczenia zanikał, bardzo szybko, nie zdążyłam go zauważyć, przepraszam. Poznaliśmy się 3 września, pamiętasz? Używaliśmy ciągle ":c" i smutaliśmy razem. Ja... ja nie wiedziałam, że taki człowiek, cudowny człowiek jak Ty będzie chciał ze mną trwać, trwać aż do dziś i mam nadzieję, że jeszcze dłużej! Pierwsza rozmowa a my, wiedzieliśmy już o sobie wszystko. Najgorsze przeżycia, dosłownie... wszyściutko. Obdarowaliśmy się wzajemnym zaufaniem, to nie zdarza się często. To jest przypadek, jeden na milion, tak jak w Hannie montanie!:*
Braciszku, proszę Cię. Musisz być silny, pamiętaj, dla mnie, Kacperka... nie możesz się poddawać, otrzyj te łezki. Złap siostrzyczkę za rękę i idziemy podbijać świat, tak jak mieliśmy to zrobić. Aktualnie tylko plany, ale... fizyka ogarnięta!
Chciałam napisać Ci coś maxymalnie słodkiego ale już dawno się wypaliłam, nie potrafię pisać tak jak kiedyś, pamiętasz? Po prostu nie potrafię... Pomożesz mi wrócić, ja to wiem.
Nie mogę doczekać się dnia kiedy prawdopodobnie zajadę do Londynu, umówimy się w jakimś miejscu i nareszcie się do Ciebie przytulę. Przeproszę za każdy krzyk skierowany w Twoją stronę, za każdą krzywdę, osądzenie... Podziękuję za to, że jesteś zawsze przy mnie, że mam w jakich ramionach się schować, że mogę czuć tą braterską więź, właśnie z Tobą.
Bo marzyłam o bracie i go dostałam, z nieba. Spadłeś mi z nieba, ja wierzę, że Oni mi Cię zesłali. Pamiętasz? Mówiłam Ci o nich, o Nim...o niej i nim i nim.. Zrozumiałeś, a to mi wystarczyło, żeby wiedzieć, że jesteś człowiekiem wyjątkowym.
Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego zadajesz się z osobą tak zwyczajną, nie wychodzącą poza normę, przeciętną... nie rozumiem, bo jesteś wart lepszej siostry. Ale nie pozwolę Ci odejść. Zaprę się rękami i nogami ale nie pozwolę Ci wyjść z mojego życia. Z resztą, jakbyś chciał wyjść to zacznij od serca, musiałbyś je rozpruć. A wiem, że jesteś za dobrym człowiekiem by to zrobić.
Dziękuję, że jesteś.
Dziękuję, że pomogłeś mi skończyć z nałogami.
Dziękuję, że akceptujesz lecz opieprzasz za każdą bliznę na moim ciele.
Dziękuję, że łapiesz każdą moją łzę.
Dziękuję, że sprawiasz by były to łzy szczęścia a nie smutku.
Dziękuję, że wtedy do mnie napisałeś.
Dziękuję, że jesteś silny i ciągle trwasz
Dziękuję, że ciągle jesteś, tu, ze mną
Dziękuję, że pomagasz mi wierzyć w jutro
Dziękuję, że sprawiasz, że wstaję, z dnia na dzień silniejsza
Dziękuję, że pokazujesz mi dobrą drogę.
Dziękuję, że.. dziękuję za wszystko.
Przepraszam za wszystko.
kocham Cię brat, Twoja siostra, Effy.
*zdjęcie jest stare, wiem, że nie lubisz jak palę,
już od dawna nie miałam papierosa w ustach,
dzięki Tobie.*