moje ręce
prawa
lewa
jedna do flaszki
druga do sprzątaczki
moja głowa
prawa półkula
lewa półkula
jedna do myślenia
druga do męczenia
noga Cogicie
ukradnięta
każda w inną stronę gna
czysty chaos i dusza
do pracy sie nie zmusza
leży i plącze warkocze
przyszłości i szamocze
się cicho nad być i mieć