"But you are not a boy,
so you don't have a clue ..."
Słowa - które utkwiły w mej pamięci, kiedy to po raz pierwszy usłyszałem tą piosenkę. Pierwszy raz tą wersję (Dla tych którzy nie wiedzą - Beyonce & R.Kelly - If I were a boy).
Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie.. Sobota - godzina 4 rano - miejsce : Antonin (a dokładnie to stacja benzynowa).. Cel podróży - wyjechać jak najdalej..
Dziwne uczucie..
Ostatnio za często się zakochuję .. ;p Jeśli można to tak nazwać. Bo czy "miłość" może być do jakiejś rzeczy? Jedni mówią że tak - inni że nie. A czy tą rzeczą może być piosenka? Jedni się śmieją, inni starają się zrozumieć, inni rozumieją. Których ludzi więcej mnie otacza? nie chce nawet myśleć..
I tak cyklicznie leci piosenka "Mijamy się" - czyli jak niektórzy złośliwi stwierdzili - jedna z piosenek "dla kierowców"... Powód?
Udaję, że mnie nie ma. Walczę sam ze sobą. "Największym wyzwaniem jest zwycięstwo nad samym sobą" - to prawda.. Tylko nie wiem czy jeszcze potrafię, nie wiem czy dam radę.
Niedawno moja notka mówiła o "5 latach" .. Początek końca rozpoczął się właśnie 29 stycznia
i może przez to humor teraz jest jaki jest... Mimo że przez cały dzień starałem się tego nie okazywać.. dzisiejszy dzień mógłby zniknąć z mojego kalendarza na długo.
A może zrobią kiedyś tak jak z lutym? będzie tylko jeden raz na 4 lata..
odpowiadając na pytanie z ostatniej notki - przeżyłem... wiele spraw nierozwiązanych - rozwiązały się, wiele spraw niezakończonych- zakończyłem. Przeżyłem, ale mimo wszystko to nie takie "życie" jakie powinno być.
Ostatnio przeczytałem wiersz, spodobał mi się.. na pożegnanie dla Was:
Opuściła mnie miłosć jedyna,
moja ukochana dziewczyna.
Gdy byliśmy razem ,dobrze nam było,
teraz wszystko już się skonczyło.
Smutne będą bez niej wieczory i poranki,
będę wylewał łzy do niebieskiej szklanki.
Lubiłem jej zapach ciała kuszący,
był dla mnie afrodyzjakiem zniewalającym.
Będę tęsknił za jej słodkim głosem,
i za czarnym kręconym włosem.
Beznadziejne moje życie niech je Bóg zabierze,
może będzie lepiej mi tam w niebie.
Myśli moje w smutku pogrążone,
miałem nadzieję że będę ją miał za żone.
Lecz wszystkie znaki na ziemi i niebie,
mówią mi bym znów uwierzył w ciebie.
Ale czy to się udać może,
...
Chyba że Ty mi pomożesz.
Może będzie tak jak przedtem było,
oby wszystko szczęsliwe się zakończyło.
(http://poeta.bloog.pl)
Ostatnie 3 wersy nie pasowały mi tu dzisiaj.. może kiedyś będę mógł je zostawić bez wyrzutów sumienia.
Pozdrawiam, (P)iksel