świece...
na dworze burza...
piękna, z piorunami...
uwielbiam.
Teraz mam tez burze w głowie.
Głośna muzyka.
W ucho wpadła jedna piosenka:
style/dezinte - następnego dnia rano
"To kolejny taki ranek kiedy wstaje i nie wiem, co w ogóle tu robi, nawet nie wiem gdzie jestem. Co się dzieje? ...
To jest Polska, a Polak chodzi spać z butelką.
Znowu rano, znowu kac, znowu kefir i znowu.
Znowu nie wiem dlaczego a mam miliony powodów.
Znowu nie wiem jak, ile lat jeszcze dam radę.
Następnego dnia rano, powiem wam co dalej.
12'sta świeci słońce, widze ranek.
Na telefonie połączenia nieodebrane.
W głowie zamęt, nic z wczoraj nie pamiętam.
Jakaś panna u mnie w domu i nie jest super piękna.
Ubiera się, żegna, wychodzi bez mrugnięcia.
Reszta nieważna, zresztą nic nie pamiętam, a może to i lepiej.
Na szczeście od młodości taki akcji, coraz mniej jest.
Znów jest jutro, w pokoju czuć wczorajszą wódką.
Myślisz - trudno, choć nie wiesz czyj nad głową sufit - nie musisz.
Już nigdy tu nie wrócisz.
2. Ona była luksusową dziwką ... ktoś dorzucił jej coś do drinka.
Szybko, uleciała cała jej niewinność. A z nią, wszystko co na niej było.
Następnego dnia rano, ktoś tam znalazł ją nago, w barze porażek, bez ciuchów i marzeń.
Jednego dnia panienka idzie na całość.
Następnego nie pamięta, co się stało.
Na drugi dzień się budzisz, przeklinasz wszystko.
Znów kac moralny, z kimś byłaś bliską.
Nie jesteś dziwką- mówisz, więc czemu płaczesz?
Znów spędziłaś noc z kolejnym chłopakiem!
Jak zawsze nie czujesz się z tym dobrze,
tak kończy się każde wyjście nocne.
Owszem, może źle się z tym czujesz,
lecz wpadłaś w obłęd, do zobaczenia w klubie.
Znów jest jutro, w pokoju czuć wczorajszą wódką.
Myślisz - trudno, choć nie wiesz czyj nad głową sufit - nie musisz.
Już nigdy tu nie wrócisz.
(...)
Otwórz oczy,
Czasu nie cofniesz.
Właśnie wstaje slonce.
(...)"
Dziwnie.