So let me be myself.

i co? i nic. jestem tu. tak właśnie w tym momencie siedze sobie tutaj i myślę. nad czym? nad życie. myślę dlaczego jest własnie tak a  nie inaczej. dlaczego jestem kim jestem a nie kimś innym. troche frustrujące uczucie, nie uważasz? wszystko się tak zmienia i jest takie kruche. w zyciu człowieka brak jakiejkolwiek stabilności. dlaczego szczeście jeśli juz sie pojawi to po 5 minutach znowu ucieka jak najdalej od Nas? hmm..vzy my temu "szczęściu: coś zrobiłyśmy, że jest takie rozchwiane emocjonalnie? jeżeli tak to bardzo przepraszaam i łaskawie wróć do NAS! dobra. już spokojnie. porozmawiajmy o czymś innym..hmmm..lubicie żelki? ja kocham <# ale na zdjęciu sa akurat groszki. dobra. obiecuje się poprawić :D dobra wracając do szczęścia..to Ty (zwracam się do każdego) czujesz się szczęśliwy? Czy Twoje życie Cię w 100% satysfakcjonuje? jeśli tak to Ci naprawdę zazdroszczę. ciągle sie planuje coś a i tak wychodzi zupełnie odwrotmie. czemu?! pytam się no!