Siedzi Yeti pod jabłonią, wali konia lewą dłonią.
Słońce zaszło Yeti zasnął, ktoś mu chuja w nocy trzasnął.
Yeti krzyczy wniebogłosy: nie ma chuja, same włosy!
Pierwsze śniadanie w Polsce po przekroczeniu "granicy", której nie ma. xD
Pamiętam, że smakowała mi ta buła strasznie :D
A obok mnie nie kapeć, tylko Friiiiiizer. :D