I believe I can't fly ;) 

Udawało mi się (u)dawać,

zapominać, że nie umiem zapomnieć, 

próbować wypróbowanych sposobów,

zepsuć już zepsute, a nawet stracić dawno utracone !

Mam się czym pochwalić, mój dorobek nie ma granic !

Rozpiera mnie duma !

Zawsze też potrafiłam widzieć świat czarno - białym,

zauważyć beznadziejność wypisaną na murach i blokach,

latami kroczyć tą samą ścieżką, która miała początek,

        ale nie miała końca.

Nie potrafiłam za to innych banalnych rzeczy, jak spełnianie marzeń i pasji, czy bycie dobrym człowiekiem. Jak na razie to mi się nie udaje. I martwię się, czy nie jest za późno, żeby dalej próbować. Czy mam w sobie jeszcze jakąś iskierkę, z której może zapłonąć ogień.

Stoję przed lustrem i widzę siebie, tak po prostu. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale jestem wciąż taka sama, ukryta w tej szarości i beznadziejności.

Nic nieznacząca mała istotka bez której świat byłby taki sam jak teraz, ale niektórzy ludzie zapewne lepsi.

Jestem na mojej autostradzie do piekła.