Dzisiaj życie przeleciało mi przed oczami jak przelatywałam nad kierownicą mojego (pięknego) roweru. Au! Bolało i boli nadal. Nogą nie będę mogła ruszać zbytnio jeszcze trochę. Ale dam radę. Dziękuję Tobie kochanie, że byłeś obok jak umierałam przy tym polu. <3 ;* No i tak generalnie to nic ciekawego się nie działo, tak tylko się chciałam się z Wami podzielić moją dziesiejszą tragedią. :)
Użytkownik softhands
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.