Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem.
W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny.
Zadowolona? - Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej
przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć,
patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać..
__________________________________________________________________
Jakieś stare zdjęcie z sesji, nie mam nic i nie zależy mi na zdjęciach... Ostatnio jest coraz gorzej a ja
głupia ciągle mam nadzieję, że znacze coś więcej. Przecież jestem tylko zabawką. Chujowo
ryczeć w szkole, myślałam, że jestem silniejsza. Potrzebuje jakiegoś wsparcia, jakieś motywacji.
Nie chce sie przejmowac.. Myślałam, że jak powiem o tym wszystkim K to będzie lepiej, jak widać
się myliłam - nic nowego... Teraz już naprawdę nie wiem co ze sobą zrobić, gubię się.
Zaraz przychodzi Magda bo robimy ten prezent, potem coś się pouczę.. We wtorek ślubowanie a
na 11 Listopada muszę iść do Kościoła w mundurze, masakra... A i to pewnych pustych lasek
z gimnazjum: Jeszcze nikomu nie wpierdoliłam ale przecież kiedyś musi być ten pierwszy raz, i jak już
tak bardzo chcecie gadać między sobą to gadajcie, pierdoli mnie zdanie słitaśnych gimbusów. Pozdrawiam.