Jak wszyscy wiedzą jutro Walentynki to chore wdg mnie święto, które nic nie znaczy... Obchodzone przez ludzi którzy znalezili sobie kogoś...
Dziś dzień minął mi przeciętnie... W galerii Krakowskiej liczyłam na to że spotkam Buczka, ale się z przyjaciółką spóźniłyśmy więc każda osoba którą widziałyśmy 'eyyy to jest na pewno buczek!... nie jednak nie :C'.
Jutro ten chory dzień spędze również w towarzystwie przyjaciółki i oczywiście bez kwiatków się nie obędzie :))))