bo to bylo tak...
obóz językowy, dźwirzyno. zabawa, tany wódka i nauka. chłopców tysiące. zaden mi nie przypadl. dwa dni przed koncem buum... zakochana ... było w miare dobrze, jak na 2 dni znaajomości, ale mogło być więcej aj głupia ja ze nie zwracałam na niego uwagi. potem pojechał a ja sie nawet nie pożegnałam bo wracał innym autokarem {boże dlaczego!!} a na zdjeciu widac jak po nim płacze. juz wtedy wiedziałam ze nigdy go nie zobacze ... :( no ale nie chce o tym myśleć ...(!)