nie mam siły naprawdę niby ciągłe kłótnie, sprzeczki i to najbardziej z mojego powodu a mnie to boli tak kurewsko, ze nie potrafie tego opisac, wiem, nie jestem swieta, zawodze, ale...kurwa zrozum mnie.zrozumcie.wszyscy....boli.bardzo.mocno.PRZEPRASZAM.ale tym razem NIENIENIE...TO NIE JA.
DAJ MI SIŁE.OKEJ?NA WSZYSTKO.. chce to naprawić.mimo i pomimo.
JEST CIĘŻKO
BARDZO
ALE
UWIERZ.....
PROSZĘ.