Berlin podczas rejsu na jeziorze Wannsee.

wyjazd do Niemiec bardzo udany

na praktyki jechałam ok. godzinę, miałam 3 przesiadki, ale dojeżdżałam bez problemu. a myślałam że będzie gorzej, a tu proszę, bez problemu.

pracę kończyłam o 15, przed hotelem ok. 16, a w hotelu o lub po 17. hahaha. codziennie rozmawiałam z robotnikami, którzy remontowali obok naszego hotelu mieszkanie i dzień w dzień 'Eva, Eva komm hier' przed pracą i po pracy. i tak się gadało, gadało, gadało

po pracy zwiedzanie, zwiedzanie, zwiedzanie. w weekend zwiedzanie, zwiedzanie, zwiedzanie... codziennie zwiedzanie

zdarzały sie wolne popołudnia..

a po całym dniu zamiast do hotelu odpocząć to wieczorem (przeważnie nocą) bieg po ulicach Berlina między budynkami, do parku, ćwiczenie na maszynach, skakanie na trampolinach, później do KiBaru i od 1-3h gadania z Turkami, Niemcami, Polakami. i tak dzień w dzień

przeżyty mundial 2014 w Niemczech podczas gdy to Niemcy wygrali! bezcenne uczucie! krzyki, piski, fajerwerki. super było!