Edek.

Z Edziem, Żabsztyl nad nami czuwał.;)

---

I na tyle altruistycznej notki.

Teraz przejdźmy do drugiej części - trochę mniej hepi.

Bo życie nie jest fany, hepi, najs i kul.

Życie jest sed, stapid, hołples i bor^ed.

Chociaż czasami są fajne dni. Ale czasami.

I ja jestem dziwna, głupia i plastikowa. Też to wiem.

Najpierw jest gut-beter-de best, a potem bed-łors-de łorst.

<szpanuję znajomością j.angielskiego, ołł>

I mam ochotę się wygadać... Ale nie zrobię tego.:-)

Chyba...?! Się_zobaczy...

---

O Hemingłeju mam dość dużo informacji, ale umiem je tylko wtedy, gdy spojżę na kartkę. Dat prawie wcale nie pamiętam. Heloł. A co ja.?! oś czasu.? -.='

---

Na biologię mniej niż zero. ale jutro przed lekcją coś kujnę.

---

Jutro środa. Mało lekcji. Tylko 6. Będą wolno leciały. I będę zmęczona. I nie lubię śród. Wtorków tymbardziej.

No. to tyle na dziś. Nie szokujecie komentarzami. Przydałoby się trochę więcej. Choćby dla poprawienia humoru Oli eL. Ale czy to się da zrobić.? Da się, da...

Pff.

Idę zjeść sobie czekoladę z orzechami. Taką mniam_mniam. I się z Wami niepodzielę. Bo jestem chamska, chytra i dziwna.

Cześć.!

Ps.: Wzięło mnie na oglądanie gitar z Karoolem. Ta Nam sie podoba
 : bjutiful