Dzisiaj jestem w super nastroju. Co prawda na historii wnerwił mnie KAMIL, który chciał koniecznie się dowiedzieć później co mi jest. Ja jak to ja strzeliłam focha. Oczywiście nie byłam wcale zła. Znaczy na historii byłam wkurzona ale nie tylko na Kamila. Rano miałam wstać o 6:30 ale wstałam o 6:40 śniadanie jadłam do 6:50, a dziewczyn przychodzą zawsze o 7
. Ale ja się wyrobiłam i nie zastałam ich w piżamie co już kiedyś zrobiłam. Moją piżamka widziała Agata która albo się spóźni tak że ledwo do szkoły zdążamy albo przychodzi o 30 min wcześniej
. Agata taka już jest i jak chce się ją lubić to trzeba to zaakceptować. Ja to zaakceptowałam i jest git. Dzisiaj w szkole zamiast religii z Ojcem-Bratem Ignacym była jakaś debilna próba
. Na polskim mieliśmy opisać swoje uczucia w 5 min (jeżeli dobrze mnie znacie to zapewne wiecie ze się rozpisałam i zajęło mi to 10 min
). Miałam ze szkoły wracać sama (bo nie wracam juz z dziewczynami a Damian czekał z nimi na Agatę) ale dogonił mnie sam Justin Paweł Bieber Szubert. Wracałam z nim i się dowiedziałam że mieszka w tym samym bliku co Andrzej P.
Znalazłam koniczynkę czterolistną. Na polski mieliśmy ułożyć BAJKĘ RYMOWANKĘ. Szybko poszło. Ja już spadam. Tylko jeszcze pozdrowię:
Dla Radzia bo on to ekstra gość i już wie kto to żyrafa słon hipek ...
Dla Damiana bo go lubię i lubię z nim wrracać bo zawsze się coś dzieje
Dla Biebera "Baby Baby Baby Oh"
Dla Agi
Dla Oli
Dla Kamila
i dla mojej jedynej niepowtarzalnej BASI .